Warstwa piąta – Zdrada Wiruje. Wszystko wiruje. Cielesność. Bliskość. Wszędzie jest i zawsze będzie. Kręci się, jak na karuzeli, na której widok wraz z ze wzrostem prędkości zaczyna być zamazywalny, a przy największych obrotach nie widać już nic. Nie widać oczu, ust. Nie widać człowieka w pełni, a tylko jego części. Nie ma miłości, jest tylko przywiązanie, które na początku jest fascynacją, potem jej szybkim roz- wojem, a na końcu nudą. Jest zdrada. Zdrada słowa, siebie i tego psa leżącego przy kominku, kupionego na drugą rocznice bycia „razem”. I chciałabym powiedzieć „nie opuszczaj mnie”, kiedy odwracasz się i odchodzisz.